To trudne, a w niektórych przypadkach okrutne, biznesowe. Ale wiadomość o odejściu Andy’ego Palmera z Aston Martin została powitana ze smutkiem, jeśli nie zaskoczeniem. Sam fakt, że firma i jej produkty są w znacznie lepszym miejscu niż wtedy, gdy dołączył do 2014 roku, jest świadectwem fantastycznego przywództwa faceta. Palmer walczy z bitwami, ponieważ dołączył i ostatecznie ekonomiczne wiatry, których nikt nie mógł przewidzieć, doprowadziły do jego upadku.
Reklama – krótki artykuł jest kontynuowany poniżej
Szczęście nie było z nim, a nowy przewodniczący Lawrence Stroll z pewnością chce odcisnąć swoje piętno i uspokoić własnych zwolenników. Ponieważ ogłoszono odejście Palmera, skontaktował się ze mną strumień właścicieli, którzy mówią dwie rzeczy: poprowadził zmianę składu produktów Astona i miał związek z właścicielami, których nie ma wcześniejszego dyrektora generalnego Aston-lub CEO gdzie indziej – miał.
Tobias Moers zastępuje Andy’ego Palmera jako CEO Aston Martin
Wszedł na pokład i natychmiast uczynił DB11 lepszy niż miał być. Nowy Vantage jest najbliższy Aston – i inne – dotarły do Porsche 911. Modele Halo i rewitalizacja firmy klasycznej firmy utrzymywały swoją firmę w nagłówkach. A kluczowy nowy DBX – miałem zaszczyt napędzać prototyp – jest rewelacyjny.
Były szef Mercedes-AMG, Tobias Moers, ma niewychwalne zadanie podążania za Palmerem jako CEO Aston. Jego osiągnięcia w niemieckim ogromnym jest niezwykle imponujące, podobnie jak jego wiarygodność zwalczania jego kącie z pasją do szybkich samochodów na pierwszy plan. On jest prawdziwym benzyną. Na pewno ma trudną pracę, ale najpierw musi poznać Astona Martina i, co najważniejsze, angażować się z istniejącymi i przyszłymi właścicielami. Finansowanie firmy mogą nie być w świetnej formie, ale skład produktu i siła robocza.
Jeśli chodzi o Palmera, życzymy mu dobrze. Wiemy, że będzie poszukiwany. I może być dumny i raport kredytowy za swoją kadencję w Aston Martin. Włożył swoje serce i duszę, próbując znów uczynić Aston świetnie, i właśnie to osiągnął.